- Dowiedziałeś się czegoś od lady Jane?
- Sądziłem, że ty masz mi coś do powiedzenia. - Tak. Jej wahanie zaniepokoiło Sinclaira. - No więc? - Najpierw ty. Jego impulsywna żona nagle stała się ostrożna. Kolejny niepokojący znak. - Lady Jane Netherby coś wie. Wysłałem Batesa do wiejskiej rezydencji jej rodziców, a Wally ma się zająć jej pokojówką. - Biedny Wally. - Dobrze mu tak za to, że mi wtedy napędził strachu. - Co ci powiedziała? - Niewiele. Przyjaźniła się z Thomasem i bardzo nią wstrząsnęła jego śmierć. Ani słowa o błędach, które mógł popełnić, o powodach, dla których zginął, ani o szukaniu zabójcy. Niewykluczone więc, że lady Jane dobrze zna odpowiedzi na te wszystkie pytania. - Nie sądzę, żeby ona i Marley byli znajomymi. W ciągu ostatnich dwóch lat ani razu o niej nie wspomniał, a na balu nawet nie spojrzał w jej stronę. - Właśnie to chciałaś mi powiedzieć? - zapytał Sinclair chłodnym tonem. Za każdym razem kiedy broniła Marleya, miał ochotę nią potrząsnąć. Nie mógł znieść myśli, że lubiła - i pewnie nawet całowała - mężczyznę, który wedle wszelkiego prawdopodobieństwa zamordował Thomasa. - Nie. - W jej głosie zabrzmiało wahanie. - Jest osoba, która znała zarówno lady Jane Netherby, jak i twojego brata, i była w mieście w dniu, kiedy Thomas został zabity, całkiem swobodnie czuje się w Grafton House i uważa, że rzeczy nieprzydatnych należy się pozbywać. - Kto to taki? Victoria zaczerpnęła oddechu i spojrzała mężowi prosto w oczy. - Hrabia Kingsfeld. Sin zamrugał. - Astin? Nie bądź śmieszna. - Na własne uszy słyszałam, jak mówił o bezużytecznych rzeczach... i ludziach. - I doszłaś do wniosku, że najbliższego przyjaciela uznał za bezużytecznego, a przez „pozbywanie się" rozumie „morderstwo"? Zsunęła się na brzeg łóżka i wstała. - Prosiłeś mnie, żebym traktowała Marleya jako podejrzanego, i tak zrobiłam. Ostatnio zaczynałam się trząść za każdym razem, gdy na niego spojrzałam. Sam twierdziłeś, że nikogo nie można z góry wykluczyć. Nie twierdzę, że Kingsfeld jest zabójcą, tylko uważam, że nie powinniśmy go lekceważyć. - Znam Astina Hovartha od dwunastu lat. On nie... - Ile razy widziałeś go w ciągu ostatnich pięciu